Zakazany Las

Draco Malfoy.

Draco wszedł do lasu. Przerażało go trochę to miejsce, jednak chęć poznania sekretu była silniejsza. Zgodnie z mapą zatrzymał sie w miejscu zaznaczonym krzyżykiem. Znalazł szkatułke, a w niej kartkę. Z uwagą ją przeczytał.
-Cholera- mruknął.

Kechri

Draco Malfoy.

Draco wszedł do lasu, w poszukiwaniu składników potrzebnych duchowi nieszczęsnej dziewczyny. Bez przeszkód znalazł żabę, którą zabił a jej ciało schował do płaszcza. Nie wiedział jednak o jakie zioło chodzi. Szukał dalej.

Jane Stivenson

Dogoniła Draco.
- Wiem gdzie znajdziemy zioło... Pod tamtym drzewm. -wskazała ręką na stary, spróchniały dąb.

Draco Malfoy.

Draco ucichnąłem się do dziewczyny, po czym zerwał wskazane przez Nią zioło.
-Teraz wystarczy uwarzyć odpowiednią miksturę.- powiedział.
-Wiesz może jak to zrobić?

Jane Stivenson

Pokręciała głową.
- Wogóle nigdy nie słyszałam o takiej miksturze. Wiem od dziewczyny, że waży się ją całą noc ale pozatym...nic. Poszukam w bibliotece. Powinno coś być. Ona jutro po nią wróci. Mało czasu.
Zerknęła na chłopaka.
- A tak wogóle, czemu chcesz jej pomóc ?-spytała z ciekawości.

Draco Malfoy.

Draco spojrzał na dziewczynę.
-Sam nie wiem... Może chcę pokazać ludziom, ze nie jestem taki zły jak mnie wszyscy uważają.- powiedział cicho.
-Może chodźmy do tej biblioteki. Nie wiadomo ile nam to zajmie czasu- dodał nieco głośniej.

Jane Stivenson

Uśmiechnęła sie do niego.
- Okej, chodźmy.

Draco Malfoy.

Draco ruszył przed siebie. Po kilkunastu minutach znaleźli sie w bibliotece.

Siedem Dusz

Stoi pod drzewem i czeka na Jane. Jest to to samo drzewo, na którym siedział z nią ostatnio.