Zakazany Las

Draco Malfoy · Gość

- tak, tak... jeszcze tu wrócimy
puścił jej oczko

Gość

-Hm. No jasne. Wyciągnę Cię z użyciem siły, albo magii.
Zaśmiała się i szła za Draco.

Draco Malfoy · Gość

- no to czekam.
powiedział po czym wrócili do szkoły.

Gość

Tak , wrócili.

Ginny Weasley

Co tu się dzieje?!wracałam z lekcji opieki nad magicznymi stworzeniami i usłyszałam czyjąś kłótnię... - rozejrzała się dookoła sama nie wiedząc poco.

Siedem Dusz

Podszedł do jakiegoś drzewa. Oparł się plecami o pień i osunął się na ziemię...usiadł, zwiesił głowę i zaczął się zastanawiać. Siedział tak dość długo...
- Ciekawe czy serio tak tutaj są traktowani "mnie podobni" - powiedział to mając na myśli wyraz "szlama" - Czas się przekonać...nie można siedzieć i nic nie robić. Musze pokazać, ze szlama też jest coś warta. - wstał szybko, spojrzał w słońce, ale zaraz usiadł - ale to zaaraaz... - przymknął oczy i usadowił się wygodnie. Po chwili jego oddech stał się w miarę miarowy, co sugeruje drzemkę. Przysnął w ZAKAZANYM LESIE! Idiota.

Jane Stivenson

Spacerowała myśląc gdy zobaczyła chłopaka który...dżemał ! Przetarła oczy, by sie upewnić, czy to nie sen. Ostrożnie podeszła bliżej i potrząsała chłopakiem.
- Hej, zwariowałeś ? Znalazłeś sobie miejsce na dżemke. Środek zakazanego lasu. Gratuluje odwagi, współczuje głupoty -syknęła, prostując się.

Siedem Dusz

Zerwał się na równe nogi.
- Co? Protego! - rozejrzał się...jego wzrok spoczął na dziewczynie. Zrozumiał, że zrobił z siebie idiotę. Ziewnął i przeciągnął się - Przysnąłem? Nie do wiary. - Schował swoją różdżkę po czym przegładził swoje blond włosy. Wyjął z nich liście itd. - Cześć. Sama chodzisz po Zakazanym Lesie? To niebezpieczne.

Jane Stivenson

Spojrzała na niego spode łba. Pokręciła głową.
- Sory za ten wybuch. Troche mnie przestraszyłeś -wzruszyła ramionami i wdrapała się na drzewo. Patrzyła na chłopaka z góry- Umiem się bronić.

Siedem Dusz

Spojrzał na nią z dołu. Ani myśli się wdrapywać tam.
- A musiałaś się kiedyś bronić w tym lesie?