Błonia od zachodniej części zamku, niedaleko lasu.

Gość

Przyszła w to samo miejsce następnego dnia. Usiadła przy dębie na którym siedziała wczoraj z Davem. Chciała go przeprosić.

Dave Foxwood

Zauważył Lily, usiadł koło niej bez słowa i spojrzał jej w oczy.
-Nadal się gniewasz? - Zapytał po jakimś czasie.

Gość

Przestraszyła sięna dźwięk jego głosu.
-ah, Dave chciałam Cię przeprosić za tę scenę. ,możemy zapomnieć i być przyja... kolegami? -spojrzała sie na chłopaka.

Dave Foxwood

Uśmiechnął się lekko.
-Jeśli na pewno chcesz być moją przyjaciółką, to ja chętnie z tego skorzystam.

Gość

-chyba lepiej byłoby ... ahh nieważne. no to skoro już miedzy nami okej, to... ?
wstała i zaczęła kierować sie do dormitorium . zniknęła za bramą zamku.

Dave Foxwood

-Czy ty zawsze musisz uciekać zanim dokończysz zdanie? - Zaśmiał się i pobiegł za nią.

Gość

[aut: mvhahahahaha!! ]

Gość

" w dormitorium "

Scott Diggory

W całym zamku było dzisiaj wyjątkowo nudno. Narzucił na siebie jakąś bluze i wybrał się na wieczorny spacer po błoniach, blisko lasu.

Siedem Dusz

Wyszedł z zakazanego lasu na błonia. Jest wyraźnie zadowolony. Jego szata lekko się dymi. Jest nadpalona na rogach, a jego twarz jest cała brudna od dymu.
- Hoho...to było dobre. - schował różdżkę. Spojrzał na chłopaka i skinął mu uprzejmie głową. Wyminął go i poszedł do zamku.