Stoliki

Gość

-To znaczy, czy ... och, no wiesz... Ładna, charakter, itp. Ona Cie też lubi, ale Ciii. !

Matt Petterson

Zaśmiał się i spojrzał na dziewczynę.
-Hmm...Ładna na pewno jest ale nie znam jej, aż tak dobre by oceniać charakter. - Uśmiechnął się lekko.- Zdaje się bardo fajna.

Matt Petterson

Podszedł do działu ksiąg zakazanych, zawsze chciał coś stamtąd przeczytać ale nie miał czasu. Po namyśle wyciągnął "Zakazane Eliksiry" - Bathildy Sanctek, I zaczął je przeglądać.

Jane Stivenson

'Weszła do biblioteki. Zauważyłą książke zostawioną przez kogoś na stole. Otworzyła ją na stronie, gdzie był zagięty róg'
Eliksir miłosny....
'Zaczęła czytać.'

Matt Petterson

Wszedł do biblioteki i sobaczył Jane.
-Cześć, co czytasz?

Jane Stivenson

Yyy... ktoś to zostawił. Najwyraźniej czytał o Eliksirze miłosnym.. moim zdaniem to głupie, wzbudzać coś co nie jest prawdziwym uczuciem... a ciebie co tu sprowadza ?

Matt Petterson

-Emm...Zostawiłem tutaj swoją książkę od eliksirów. A co do eliksiru miłosnego też tak uważam, to nie jest wtedy prawdziwa miłość.

Jane Stivenson

- Właśnie. Po co robić sobie tyle problemu z ważeniem skoro można... no wiesz... załatwić to w normalny sposób... Poza tym, jak kolaś ma obsesję na twoim punkcie, jest jeszcze gorzej, niż jak sie nie interesował... Zreztą.. Prawdziwa miłość nie istnieje i tyle. 'uśmiecha sie i oddaje mu książke'

Matt Petterson

- Dzięki - Wziął książkę i włożył ja do torby. - Ale, prawdziwa miłość istnieje...Tylko trzeba jej poszukać. - Uśmiechnął się.

Jane Stivenson

'Śmieje się' Tak tak. Są Romea i Julie.. oczywiście... w Hanny Montany też wierzysz ? Nie, ja nie zamierzam marnować czasu na takie bzdury. Jeśli sie sama znajdzie, super, jeśli nie, nie będe płakac. Ja jej szukać nie zamierzam...'poszła poszukać czegoś o zaklęciach. Wróciła z wielką księgą'